Sobotni protest zwolenników byłego przywódcy, którzy ubrani byli w żółte koszulki z napisem: "uwolnić Nasheeda" i zeszli na głębokość trzech metrów, transmitowany był na żywo w internecie. Od momentu skazania byłego prezydenta w ubiegłym miesiącu niemal codziennie jego sympatycy organizują pokojowe protesty twierdząc, że Nasheed został skazany z powodów politycznych. Obecny prezydent Malediwów Abdulla Yameen Abdul Gayoom, którego brat przegrał w 2008 roku wybory z Nasheedem, odrzuca wszelkie oskarżenia, twierdząc, że proces nie był umotywowany politycznie i został przeprowadzony zgodnie z prawem. Nasheed został skazany za nadużycia władzy, do których miało dojść podczas aresztowania sędziego mającego działać na rzecz byłego prezydenta Maumoona Abduli Gayooma. Nasheed był pierwszym prezydentem Malediwów wybranym w demokratycznych wyborach. Ten dawny obrońca praw człowieka i więzień polityczny objął urząd w 2008 roku, pokonując w wyborach Gayooma, którego 30-letnie rządy uważane były za autokratyczne. Aresztowanie sędziego doprowadziło w lutym 2012 roku do ulicznych protestów i dymisji Nasheeda, który następnie oskarżył swojego następcę Mohameda Waheeda o przeprowadzenie zamachu stanu. Po ustąpieniu Nasheeda na ulice zaczęli wychodzić jego zwolennicy. W Male dochodziło do gwałtownych starć z policją. Osiemnaście miesięcy później Nasheed nieznacznie przegrał wybory prezydenckie z Abdullą Yameenem. Były prezydent Nasheed ogłosił w tym tygodniu, że sprawą jego uwięzienia zajął się międzynarodowy zespół prawników, działających na rzecz praw człowieka, w którym znalazła się m.in. Amal Clooney, żona znanego amerykańskiego aktora. Malediwy to państwo islamskie. Rajskie wyspy na Oceanie Indyjskim co roku odwiedza ok. 900 tys. turystów, którzy prosto z lotniska trafiają do kurortów, gdzie mogą pić alkohol i korzystać z luksusowych zabiegów w spa.