Makabryczne odkrycie w Argentynie. Celebryta dodawał tajemnicze wpisy
Celebryta Fernando Perez Algaba, który był znany z wystawnego życia, został zamordowany - przekazała argentyńska policja. Ciało 41-latka zostało znalezione w walizce w stolicy Argentyny. Mężczyzna przed śmiercią zamieścił kilka tajemniczych wpisów. "Niewiarygodne, że na świecie są tak źli ludzie. Kiedy myślisz o pomocy, oni myślą o zniszczeniu" - brzmiał jeden z nich. Władze podejrzewają, że influencer został zabity z powodu długów.
Walizkę z ciałem milionera Fernando Péreza Algaby znalazły w środę w Buenos Aires dzieci, które grały w piłkę na jednym z boisk - przekazał portal New York Post.
Policja zidentyfikowała Algabę na podstawie odcisków palców, a także charakterystycznych tatuaży. Influencer został uznany za zaginionego w ubiegły wtorek.
Celebryta wynajął mieszkanie w Buenos Aires i miał zwrócić klucze 19 lipca, ale nie pojawił się ani nie odebrał telefonu - zeznał właściciel nieruchomości. Influencer, który mieszkał w Barcelonie, miał przebywać w Argentynie tuż przed zaginięciem.
Policja aresztowała podejrzanego o udział w zabiciu Algaby. Motyw morderstwa pozostaje niejasny, ale władze podejrzewają, że influencer został zabity w związku z długami.
Celebryta przed zaginięciem umieścił w mediach społecznościowych tajemnicze wpisy
Fernando Alejandro Pérez Algaba zgromadził miliony wynajmując luksusowe pojazdy. W ostatnich latach był zaangażowany w handel kryptowalutami. Miał biuro w Buenos Aires, w którym zatrudniał ponad 25 pracowników.
Mężczyzna przed zaginięciem opublikował tajemnicze wpisy w mediach społecznościowych.
"Niewiarygodne, że na świecie są tak źli ludzie. Kiedy myślisz o pomocy, oni myślą o zniszczeniu" - brzmiał jeden z nich.
"Cześć mamo, jak zawsze potrzebowałem oczyścić umysł. Zdaję sobie sprawę z dwóch rzeczy: Że nie uciekniemy od problemów i że problemy będą za nami podążać" - napisał w kolejnej wiadomości.
Poza tym w telefonie celebryty odnaleziono notatkę, z której wynika, że stracił on dużo pieniędzy inwestując w kryptowaluty.
Kłopoty Algaby nie ograniczały się do sfery biznesowej - przekazały media. 41-latek skonfliktował się z Barra Bravas, brutalnym gangiem mocno zaangażowanym w argentyńską scenę piłkarską, który zażądał od niego spłaty pożyczki w wysokości 40 000 dolarów.
"Jeśli coś mi się stanie, wszyscy są już ostrzeżeni" - napisał w wiadomości.
Brat Algaby, Rodolfo Pérez Algaba, przekazał, że nie jest pewien, czy jego zmarły brat był zaangażowany w działalność przestępczą.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
