Rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK), który nadzoruje dochodzenia w sprawie wypadków lotniczych w byłych republikach radzieckich, w tym w Rosji, oświadczył, że nie prowadzi dochodzenia w sprawie katastrofy samolotu Jewgienija Prigożyna - przekazała agencja Reutera. Katastrofa samolotu Prigożyna. "Komentarza nie będzie" Wyjaśniono, że MAK zajmuje się katastrofami w trakcie lotów międzynarodowych, a szef Grupy Wagnera podróżował między Moskwą a Petersburgiem. Dodano, że nie będzie komentarza w sprawie "okoliczności incydentu". Tę informację przekazały władze w Moskwie brazylijskiemu urzędowi ds. badania katastrof lotniczych. Odrzutowiec Embraer, którym leciał Prigożyn, był produkcji brazylijskiej. Katastrofa samolotu Prigożyna. MAK nie zbada sprawy Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że zbadaniem katastrofy zajmuje się obecnie rosyjski Komitet Śledczy. - Jest oczywiste, że rozważane są różne wersje, w tym wersja zamierzonego działania - powiedział Pieskow. - Śledztwo jest w toku - dodał. Rzecznik przekazał, że "w tym przypadku nie można mówić o jakimkolwiek aspekcie międzynarodowym lotu". Zapytany, czy śledztwo odbędzie się zgodnie z zasadami Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego, Pieskow powiedział, że okoliczności sprawiły, że będzie inaczej. Zaznaczył, że śledczy nie wyciągnęli jeszcze formalnych wniosków na temat tego, co dokładnie się wydarzyło. - Poczekajmy na wyniki naszego rosyjskiego śledztwa - podsumował Pieskow. Katastrofa samolotu Prigożyna. Szef wagnerowców nie żyje Do katastrofy samolotu szefa Grupy Wagnera doszło w środę, 23 sierpnia. Maszyna runęła na ziemię na trasie między Moskwą a Petersburgiem w obwodzie twerskim. Na pokładzie, oprócz Prigożyna, znajdowało się dziewięć innych osób - w tym Dmitrij Utkin zwany prawą ręką wagnerowca oraz członkowie załogi. Po tym, jak informacja o wypadku z udziałem samolotu "kucharza Putina" obiegła media, w sieci zaczęło ukazywać się coraz więcej teorii mówiących o tym, jak doszło do katastrofy. Kanał "Szara Stefa", zbliżony do Grupy Wagnera, informował w mediach społecznościowych, że samolot został zestrzelony przez obronę przeciwlotniczą. Czytaj też: Śmierć Prigożyna nie była przypadkowa? W sieci roi się od teorii Pojawiły się również głosy, że wypadkiem stoi Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa - informowało o tym BBC, powołując się na brytyjskie źródła wojskowe. Wielu wskazywało na to, że incydent to sprawka Władimira Putina, który chciał pozbyć się Prigożyna po tym, jak ten urządził rajd na Rosję. Mówiono również o eksplozji na pokładzie, zamachu czy po prostu ludzkich błędach. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!