Jest to kolejne potwierdzenie kryzysu instytucji małżeństwa na Zachodzie, i to w kraju bardziej niż kraje zachodnioeuropejskie podkreślającym wartości rodzinne. Jeszcze siedem lat temu bez męża obywało się 49 procent Amerykanek, a w 1950 roku - tylko 35 procent. W 2005 roku mieszkające razem pary małżeńskie po raz pierwszy stały się mniejszością wśród wszystkich amerykańskich gospodarstw domowych. Niechęć do związku małżeńskiego w USA szczególnie dotyczy dziś kobiet, w tym także rozwódek i wdów. Te, które raz spróbowały małżeństwa i się zawiodły, coraz częściej nie szukają nowych partnerów życiowych, bo bardziej niż stały związek cenią sobie towarzystwo przyjaciół lub nawet czas spędzany samotnie. Inaczej jest z mężczyznami. Ci po rozwodzie i wdowcy szybciej niż kobiety decydują się na nowy związek. Trend antymałżeński dotyczy przede wszystkich rodowitych Amerykanów, białych i czarnoskórych. Latynosi i zwłaszcza Azjaci częściej zawierają stałe związki. Męża posiada aż 60 procent kobiet azjatyckiego pochodzenia w USA.