Nicolas Maduro wzywa do użycia "żelaznej pięści" wobec demonstrantów, którzy nie zgadzają się z ogłoszonym przez niego zwycięstwem w lipcowych wyborach prezydenckich. Wygrana polityka nie została uznana również na arenie międzynarodowej, w tym przez sympatyzujące z Wenezuelą - Brazylię, Kolumbię czy Meksyk. Wenezuela: Nicolas Maduro zapowiada "żelazną pięść". Wzywa do surowych kar - Żądam od władz państwowych większej szybkości, większej efektywności i żelaznej pięści przeciwko przestępczości, przemocy i przestępstwom z nienawiści - mówił przywódca na posiedzeniu Rady Obrony, wzywając do "surowego wymierzenia sprawiedliwości". Maduro za wybuch masowych protestów obwinia opozycję i jej przywódczynię Marię Corinę Machado. - Gdzie są intelektualni autorzy tej przemocy, gdzie są finansiści tej przemocy, gdzie są ci, którzy ją zaplanowali? - pytał. - Gdzie jest pan Edmundo Gonzalez Urrutia? Dlaczego uciekł? Dlaczego nie pokazuje twarzy? - kontynuował Maduro, atakując swojego rywala w wyborach i oskarżając Machado. Opozycyjni politycy ukrywają się, powołując się na obawy o swoje życie i groźbami aresztowania. Wenezuela: Nicolas Maduro oskarża opozycję Wenezuelska komisja wyborcza, która jest powiązana z władzą, ogłosiła Maduro zwycięzcą głosowania w ciągu kilku godzin od zamknięcia lokali wyborczych. Według oficjalnych danych polityk miał zdobyć 52 procent głosów. Szczegółowego zestawienia jednak nie udostępniono. Opozycja uważa z kolei, że z jej informacji wynika, że Edmundo Gonzalez Urrutia, 74-letni emerytowany dyplomata, zdobył ponad dwie trzecie głosów. Po wybuchu masowych demonstracji Maduro oskarżył politycznych rywali o zachęcanie do "zamachu stanu" na niego i wzniecanie "wojny domowej", która - w jego opinii - została powstrzymana. Wygranej Maduro na drugą kadencję w 2018 roku nie uznały dziesiątki krajów, w tym Stany Zjednoczone i członkowie UE. Nicolas Maduro nie odpuszcza. Odwołano wakacje parlamentarzystów "Lata szkodzących krajowi sankcji nie usunęły prezydenta, który cieszy się lojalnością ze strony kierownictwa wojskowego i instytucji państwowych, a także Rosji, Chin i Kuby" - podaje agencja AFP. Międzynarodowy Trybunał Karny oświadczył, że "aktywnie monitoruje" sytuację po otrzymaniu "licznych raportów o przypadkach przemocy i innych zarzutach". Śledztwo w sprawie możliwych zbrodni przeciwko ludzkości rozpoczęto podczas protestów opozycji w 2017 roku. Tymczasem parlament Wenezueli odwołał wakacje dla posłów, by mogli zająć się szeregiem ustaw, regulujących media społecznościowe i organizacje pozarządowe. Zdaniem przewodniczącego parlamentu decyzja ta ma na celu "ochronę i obronę naszego narodu przed nienawiścią, przed terroryzmem" Źródło: AFP ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!