Pierwsi odlatujący z nowego terminalu byli witani gorącą czekoladą i ciastkami, a bilety z Barcelony do Madrytu kosztowały tylko 10 euro. Nowy, wykończony bambusem budynek przypomina oparty na palach latający dywan, w którym wycięto ogromne, okrągłe okna. - Nikomu jeszcze nie udało się skonstruować terminalu, który w ciągu roku obsłużyłby 35 milionów pasażerów - mówił Carlos Lamela, główny architekt projektu. Dzięki powiększeniu madryckie lotnisko zatrudniać będzie 25 tysięcy osób i już wkrótce stanie się największą firmą stolicy Hiszpanii. Carlos Lamela jest również autorem projektu warszawskiego lotniska. - Opracowaliśmy przejrzysty i logiczny projekt. Jego główną zaletą jest funkcjonalność i dobre wykorzystanie przestrzeni - mówi projektant. Inauguracja części terminalu odbędzie się już w połowie roku, a całość zostanie oddana do użytku na początku 2007 r. Architekt podkreślił, że w projekcie terminalu dodatkowo wzmocniono dach, by nie zagrażał mu zalegający śnieg. Nowy warszawski terminal będzie sześciokrotnie mniejszy od madryckiego. Będzie obsługiwał 12 mln pasażerów rocznie.