Do wydarzeń doszło w mieście Ikongo na południu kraju. Wzburzony tłum próbował wtargnąć na posterunek policji, aby ująć cztery osoby, które były zatrzymane pod zarzutem porwania dziecka i zamordowania jego matki - poinformował Reuters, cytując komunikat miejscowej policji. Protestujący byli uzbrojeni Według policji protestujący byli uzbrojeni w "noże i kije". Zgodnie z oświadczeniem władz funkcjonariusze zrobili "wszystko, aby uniknąć konfrontacji lub przemocy". Początkowo do rozproszenia tłumu użyto gazu łzawiącego. - Nie mogliśmy zrobić nic innego, jak tylko chronić siebie i koszary - powiedział szef krajowej policji Andry Rakotondrazaka. Dodał, że policja "nie miała wyboru i uciekła się do samoobrony". Dziecka nie udało się odnaleźć. W niektórych krajach afrykańskich albinoskie dzieci są czasem porywane przez ludzi, którzy wierzą, że takie dzieci mogą być wykorzystane do celów rytualnych.