Jak zapowiedział Macron, podczas przyszłotygodniowego spotkania Rady Europejskiej Francja pomoże w osiągnięciu konsensusu między krajami członkowskimi w sprawie przyznania Mołdawii oficjalnego statusu państwa kandydującego do UE. Dodał, że aplikacja Mołdawii nie powinna być rozpatrywana w oderwaniu od analogicznych wniosków Ukrainy i Gruzji. "Wojna w Ukrainie zagrożeniem dla całego regionu" Krótko po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego Mołdawia, podobnie jak Ukraina i Gruzja, złożyła formalny wniosek o członkostwo w UE. Opinię na jego temat wyda teraz Komisja Europejska, po tym Rada Europejska będzie mogła nadać Mołdawii status państwa kandydującego. - Mołdawia jest państwem zakorzenionym w europejskiej rodzinie, a tocząca się w Ukrainie wojna jest zagrożeniem dla całego regionu - mówił francuski prezydent w Kiszyniowie. - Chcemy, by nasz kraj stał się członkiem UE tak szybko, jak to tylko możliwe, ale jesteśmy też realistami i rozumiemy, że przed nami wciąż wiele pracy - przekazała z kolei prezydent Mołdawii Maia Sandu. Możliwa wizyta w Kijowie Mołdawia stara się przyspieszyć swoją integrację ze Wspólnotą w momencie, gdy w kraju narastają obawy, że zostanie wciągnięty w trwającą tuż za jego granicą wojnę w Ukrainie, zwłaszcza, że dzielący te dwa państwa region Naddniestrza jest kontrolowany przez prorosyjskich separatystów - komentuje agencja Reutera. Macron przed przylotem do Kiszyniowa złożył wizytę w Rumunii. Według zapowiedzi niektórych mediów opierających się na źródłach dyplomatycznych, z Mołdawii Macron może udać się w czwartek do Kijowa. W tej podróży może mu towarzyszyć premier Włoch Mario Draghi, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i prezydent Rumunii Klaus Iohannis. Francuski przywódca nie potwierdził jednak swojej wizyty w Kijowie, zapowiadanej wcześniej na środę lub czwartek.