- To, co zrobiliśmy, to efekt wielu miesięcy . Czegoś takiego jeszcze nigdy nie było. Wielu mówiło, że to niemożliwe, ale nie znali Francji - podkreślił Macron. Podziękował Francuzom za zaangażowanie, czas i podjęte ryzyko. - Dziś wieczorem są tylko Francuzki i Francuzi, zjednoczony naród francuski, energia narodu Francji - mówił. - To miejsce (Luwr - red.) niesie taki właśnie przekaz. Przesiąknięte jest naszą historią - dodał. - Patrzą na nas w tej chwili Europa i świat (...). Świat oczekuje, byśmy wszędzie bronili wolności, tych, którzy są prześladowani, byśmy nieśli nową nadzieję - zaznaczył. - Zadanie, które przed nami stoi, jest ogromne - dodał, podkreślając, że niezbędne będzie odbudowanie Europy poprzez naukę i kulturę, aż po zapewnienie bezpieczeństwa. - Będę wam służył z pokorą, z miłością. Wolność, równość braterstwo. Niech żyje Francja! - zakończył swoje wystąpienie prezydent elekt.