Decyzja o przedłużeniu obowiązywania przepisów o stanie wyjątkowym, ogłoszona w komunikacie Pałacu Elizejskiego, została podjęta w następstwie poniedziałkowego zamachu terrorystycznego w Manchesterze na północy Wielkiej Brytanii. W ataku tym śmierć poniosły 22 osoby, w tym dwoje Polaków, a 119 osób zostało rannych; ok. 20 jest w stanie krytycznym. Decyzja prezydenta Francji wymaga jeszcze aprobaty parlamentu. Macron zdecydował się na ten krok po środowym posiedzeniu dotyczącym kwestii bezpieczeństwa, podczas którego najwyżsi rangą urzędnicy "badali implikacje tego nowego ataku terrorystycznego na podjęte środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa naszym rodakom" - głosi komunikat, na który powołuje się agencja AP. Prezydent Macron zwrócił się również do rządu, aby przygotowano projekt ustawy w celu stałego wzmocnienia środków bezpieczeństwa, kiedy stan wyjątkowy przestanie obowiązywać. W grudniu 2016 roku Zgromadzenie Narodowe, izba niższa francuskiego parlamentu, zaaprobowało przedłużenie stanu wyjątkowego we Francji do 15 lipca 2017 roku, z uwagi na wiosenne wybory prezydenckie i parlamentarne. Ówczesny rząd wprowadził stan wyjątkowy po zamachach terrorystycznych z 15 listopada 2015 roku w Paryżu, w których zginęło 130 osób. Wzmożona czujność Stan wyjątkowy wyposaża stojących na czele administracji regionalnych prefektów w takie pełnomocnictwa, jak zlecanie przeszukań, aresztu domowego czy zakazu zgromadzeń, jedynie na podstawie podejrzenia o istniejącym zagrożeniu dla bezpieczeństwa publicznego. Daje władzom dodatkowe uprawnienia w zakresie kontroli osób, prawo do wyznaczania stref zamkniętych dla ruchu, a także umożliwia przeprowadzanie w domach rewizji nie tylko w ciągu dnia, lecz także w nocy. 30 marca 2016 roku ówczesny prezydent Francji Francois Hollande wycofał się ze swojej propozycji wpisania do konstytucji artykułu o wprowadzaniu stanu wyjątkowego w razie zagrożenia terrorystycznego.