Przedstawiciel macedońskiego MSW Iwo Kotewski powiedział, że grupa napastników zaatakowała posterunek w miejscowości oddalonej o ok. 500 metrów od granicy z Kosowem. Według niego napastnicy zakuli w kajdanki trzech z czterech policjantów obecnych na posterunku, bili ich i poniżali. - Jesteśmy z UCK, idźcie powiedzieć Ahmetiemu (lider głównej partii mniejszości albańskiej w Macedonii) i Grujewskiemu (premier Macedonii), że nie zdołają was uratować. Chcemy państwa, a nie umowy z Ochrydy - powiedział policjantom jeden z napastników, a jego słowa tłumaczył inny członek grupy. Następnie, jak powiedział Kotewski, grupa opuściła posterunek pozostawiając policjantów. Zawarte w roku 2001 pod auspicjami wspólnoty międzynarodowej porozumienie w Ochrydzie położyło kres siedmiomiesięcznym starciom albańsko-macedońskim i rozszerzyło prawa mniejszości albańskiej w Macedonii. Albańczycy stanowią jedną trzecią dwumilionowej ludności Macedonii; ich relacje z Macedończykami są napięte od 2001 roku, kiedy konflikt etniczny omal nie doprowadził do wojny domowej. Partyzanci z UCK walczyli z siłami serbskimi o niepodległość Kosowa.