Wewnętrzna Macedońska Organizacja Rewolucyjna - Demokratyczna Partia Macedońskiej Jedności (WMRO-DPMNE) z dotychczasowym premierem Nikołą Grujewskim na czele zdobyła 48,21 proc. głosów - oświadczył rzecznik Państwowej Komisji Wyborczej Zoran Tanewski. Na główne ugrupowanie opozycyjne - centrolewicowy Socjaldemokratyczny Związek Macedonii (SDSM)- zagłosowało 23,19 proc. wyborców. Koalicjant WMRO-DPMNE w dotychczasowym rządzie Demokratyczna Partia Albańczyków (DPA) zdobył 10,33 proc. głosów. Natomiast Demokratyczny Związek na rzecz Integracji (DUI) - rywalizująca z DPA partia albańskiej mniejszości, stanowiącej 25 proc. macedońskiego społeczeństwa - uzyskała poparcie 11,23 proc. wyborców. Konkurencja między DPA i DUI doprowadziła w dniu wyborów do zamieszek w albańskiej dzielnicy Skopje oraz na zamieszkanym przez Albańczyków północnym-zachodzie Macedonii. Zginęła w nich jedna osoba, a dziewięć zostało rannych. W 20 lokalach wyborczych przerwano ze względów bezpieczeństwa głosowanie. Władze zapowiadają, że wybory zostaną tam powtórzone. Na głównym placu macedońskiej stolicy Skopje zgromadzili się zwolennicy premiera Grujewskiego. Ten wyraził żal z powodu aktów przemocy zakłócających wybory na północnym-zachodzie Macedonii, ale podkreślił, że w pozostałych regionach kraju miały one spokojny i uczciwy przebieg. Przewodnicząca SDSM Radmila Sekerinska przyznała się do porażki i pogratulowała Grujewskiemu zwycięstwa, lecz skrytykowała organizację wyborów. Komentatorzy wskazują, że niespokojny przebieg wyborów parlamentarnych w Macedonii, oraz pojawiające się doniesienia o nieprawidłowościach i przypadkach zastraszania w niektórych lokalach wyborczych, mogą negatywnie zaważyć na staraniach Skopje o członkostwo w Unii Europejskiej. Bezpośrednim powodem rozpisania wcześniejszych wyborów było samorozwiązanie się w kwietniu izby z powodu porażki rządu Grujewskiego na szczycie NATO w Bukareszcie. W związku ze sporem o nazwę Macedonii, sąsiadująca z nią od południa Grecja zablokowała wówczas jej drogę do Sojuszu. Ateny domagają się zmiany nazwy tej byłej jugosłowiańskiej republiki argumentując, że nazwa "Macedonia" zarezerwowana jest dla jednej z greckich prowincji. Nieustępliwość Grecji ożywiła w Macedonii nacjonalistyczne nastroje, dzięki czemu konserwatywna WMRO-DPMNE zapewniła sobie stabilniejszą niż dotąd większość w parlamencie. Paradoksalnie, porażka rządu Grujewskiego w Bukareszcie okazała się dla dotychczasowego premiera korzystna - komentuje agencja Reutera. Frekwencja w niedzielnych wyborach wyniosła 58 proc.