Decyzja ta wywołała oburzenie rosyjskiej społeczności miasta. Dotychczasowym patronem ulicy Bohaterów UPA był wielki pisarz rosyjski Iwan Turgieniew. - Turgieniew nie miał ze Lwowem niczego wspólnego, a UPA walczyła o niepodległość Ukrainy. Ulica Bohaterów UPA to wyraz naszego szacunku dla tej walki - wyjaśnił w rozmowie telefonicznej z PAP deputowany lwowskiej rady miejskiej, Zinowij Siryk. Innego zdania jest Aleksandr Kataczin z Rosyjskiego Centrum Kulturalnego we Lwowie. - Na Ukrainie robi się dziś wszystko, by dokuczyć Rosjanom i dopiec Rosji. Oni chyba chcą, by w ogóle nas tutaj nie było, a my przecież płacimy podatki i również budujemy ten kraj - powiedział. Kataczin ubolewa, że zmiany nazw ulic we Lwowie dotyczą przede wszystkim ulic, noszących imiona sławnych Rosjan. - Ulica (poety Michaiła) Lermontowa jest dziś ulicą (byłego prezydenta Czeczenii Dżochara) Dudajewa. Ulicy (Aleksandra) Puszkina nadano nazwę Tarasa Czuprynki (pseudonim dowódcy UPA Romana Szuchewycza) - mówi rozgoryczony. Emil Legowicz, prezes Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej cieszy się, że władze Lwowa nie zmieniają nazw ulic, kojarzonych z Polską. - Ukraińcy są tu gospodarzami i nic na to nie poradzimy. Mamy tu ulicę (Adama) Mickiewicza, (Juliusza) Słowackiego i inne, ale nie słyszałem jeszcze, by ktoś zastanawiał się nad zmianą tych nazw - powiedział w rozmowie. UPA, która powstała w 1942 roku z połączenia ukraińskich oddziałów partyzanckich i oddziałów Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), walczyła podczas II wojny światowej przeciwko Niemcom i ZSRR. Formacja ta nie jest dotychczas na Ukrainie uznawana za stronę biorącą udział w walkach narodowowyzwoleńczych. Od wiosny roku 1943 prowadziła działania zbrojne przeciwko ludności polskiej Wołynia, Polesia i Galicji Wschodniej, zmierzające do jej całkowitego usunięcia z tych terenów. Zdaniem polskich historyków jej ofiarą padło ok. 100 tys. Polaków. W latach powojennych dochodziło do prób nawiązania współpracy między UPA a polskim podziemiem niepodległościowym. Rozmowy prowadzone z Armią Krajową toczyły się w obliczu wspólnego wroga, jakim był ZSRR.