Jak mówi przewodnik Lorenzo Grassi, dyktator nie zdołał skorzystać z bunkra - został aresztowany zanim dokończono jego budowę. - Pisał, że było mu przykro, że nigdy się w nim nie schronił - opowiada Grassi. Konstrukcja - pod wpływem wizyty Mussoliniego w Berlinie - była budowana w podwyższonym standardzie. Jak wspomina Grassi, duce był zachwycony podziemną infrastrukturą Berlina i podobną konstrukcję - "w klasie Adolfa Hitlera" - chciał mieć w swoje rzymskiej willi Torlonia.