Władze NATO dały niedwuznacznie do zrozumienia, że Łukaszenka byłby niemile widziany w przyszłą środę na praskim szczycie NATO. Powody to autokratyczny styl rządzenia i protesty wobec rozszerzenia Paktu Północnoatlantyckiego. Władze Czech decyzję w sprawie ewentualnej wizy dla Łukaszenki pozostawiły ministerstwu spraw zagranicznych. Białoruś każdego roku zatrzymuje do 3 tysięcy imigrantów, którzy próbują przekroczyć granice z Łotwą, Litwą i Polską. Przypomnijmy, że do Pragi - nieproszony - wybiera się także prezydent Ukrainy, Leonid Kuczma.