Łukaszenka zachęca do spróbowania herbaty i ciasteczek. Zakłopotanie gości
Białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka słynie z nieszablonowych zachowań. Tym razem w trakcie spotkania z naukowcami białoruski dyktator próbował zachęcić swoich gości do skosztowania przygotowanego dla nich poczęstunku z herbaty oraz ciasteczek od prezydenta Chin Xi Jinpinga. - Popatrzcie, tutaj jest herbata dla was. Wypijcie, zanim wystygnie - zachęcał Łukaszenka. Zaproszeni naukowcy zareagowali podejrzliwie.

Na spotkaniu z naukowcami w Pałacu Niepodległości w Mińsku Aleksandr Łukaszenka mówił m.in., że środowisko naukowe powinno mniej się skupiać na teorii a bardziej zająć się praktyką. Białoruski dyktator zapewniał, że jego kraj znajduje się przed ogromną szansą, której nie można zaprzepaścić.
- Białoruska nauka ma powody do dumy, ale nie ma czasu na spoczywanie na laurach - stwierdził Łukaszenka podczas uroczystości.
Białoruś. Herbatka i ciastka u Alaksandra Łukaszenki
Łukaszenka wiele razy pokazał, że potrafi zachować się w nieprzewidywalny sposób. Nie inaczej było i tym razem. Aby rozluźnić atmosferę spotkania i godnie ugościć naukowców, białoruski dyktator próbował zachęcić ich do skosztowania przygotowanego dla nich poczęstunku.
- Popatrzcie, tutaj jest herbata dla was. Wypijcie, zanim wystygnie - zachęcał Łukaszenka. Jak dodał, herbata i ciasteczka są prezentem od prezydent Chin. - To Xi Jinpig wysyła mi taką chińska herbatę przez cały czas. Częstujcie się. Sam przecież wszystkiego nie wypije - zachęcał białoruski dyktator.
- Te cukierki również są dla was. Mamy także ciasteczka. Osobiście ich nie polecam, ale z drugiej strony wszyscy jesteście bardzo szczupli, więc możecie sobie na nie pozwolić - dodał.
Propozycja Łukaszenki była o tyle zaskakująca, że białoruski przywódca sam nie zamierzał skorzystać z przygotowanych delikatesów.
To sprawiło, że naukowcy podejrzliwie patrzyli na propozycję. Na nagraniu udostępnionym przez doradcę szefa MSW Ukrainy Antona Heraszczenko widać, jak niektórzy przed skosztowaniem z uwagą przyglądali się filiżankom z chińska herbatą.
- Łukaszenka każe swoim podwładnym pić herbatę i jeść cukierki. Czy coś do nich dodano? - zastanawia się we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych Heraszczenko.