25 stycznia Alaksandr Łukaszenka rozpoczął swoją podróż zagraniczną. Najpierw odwiedził Zjednoczone Emiraty Arabskie, gdzie spotkał się z przywódcami tego kraju. Następnie udał się do Afryki i dziś dotarł do Zimbabwe. Relacja z wydarzenia została opublikowana na związanym z rzeczniczką Łukaszenki kanale "Puł Perwogo" w Telegramie. Łukaszenkę w afrykańskim kraju przywitał prezydent Emmerson Mnangagwa. Na białoruskiego dyktatora czekały też ludowe tańce i "lokalne odznaczenia". Choć mogłoby się tak wydawać, wizyta Łukaszenki ma nie tylko charakter kurtuazyjny. W przeddzień wizyty, w stołecznym Harare doszło do spotkania środowisk biznesowych z Białorusi i Zimbabwe, na którym omówiono "obszary współpracy". Ukraińscy internauci wyśmiali Łukaszenkę Wizyta w Zimbabwe nie umknęła uwadze ukraińskich internautów. Zebraliśmy kilka łagodniejszych wpisów. "Kartoflany przybył z wizytą do Zimbabwe" - czytamy w jednym z nich. "Nierozpoznany prezydent Białorusi został uroczyście powitany ludowymi tańcami i pieśniami" - pisze kolejny, zwracając uwagę na entuzjastyczne powitanie dyktatora. "Mamy nadzieję, że uzurpator zostanie tam przywódcą i już nigdy nie wróci" - dodaje następny internauta.