Przywódcy pochwalili swoje bliskie relacje w momencie, kiedy zarówno Białoruś, jak i Iran mają napięte stosunki z państwami zachodnimi - podkreśla AFP. Białoruś służy jako zaplecze wojsk rosyjskich podczas konfliktu w Ukrainie. Z kolei Iran jest oskarżany o dostarczanie Rosji dronów, którymi ostrzeliwane są ukraińskie miasta. "Moglibyśmy być dla siebie bardzo pomocni" Raisi pochwalił trzy dekady bliskich relacji Iranu i Białorusi. "Trzydzieści lat po rozpoczęciu stosunków oba kraje mają wolę zacieśnienia współpracy" - podkreślił cytowany przez AFP. Wskazał też, że państwa te mają "wspólną wizję strategiczną". Z kolei Łukaszenka powiedział, że obserwuje "z wielkim szacunkiem wytrwałość, z jaką naród (irański - red.) opiera się zewnętrznym naciskom, próbom narzucenia im woli innych". "I widzę, że mimo wszystko rozwijacie nowoczesne technologie i energię jądrową" - dodał. "Moglibyśmy być dla siebie bardzo pomocni, gdybyśmy naprawdę zjednoczyli siły" - mówił dalej. Mapa drogowa do 2026 roku Przywódcy podpisali też "mapę drogową" współpracy do 2026 roku. Z enigmatycznego komunikatu kanału "Puł Perwogo", związanego ze służbami prasowymi Łukaszenki, wynika że współpraca dotyczy polityki, gospodarki, spraw konsularnych, naukowych i technicznych, a także edukacji, kultury, sztuki, mediów i turystyki. Łukaszenka przybył do Iranu w niedzielę wieczorem z dwudniową wizytą. Agencja BelTA informuje, że to trzecia w historii wizyta białoruskiego "prezydenta" w Iranie i pierwsza od 17 lat.