"Poleciłem dziś utworzyć państwową komisję. Na jej czele stanie szef administracji (prezydenckiej Andrej Kabiakou). Jego zastępcą będzie (wiceszefowa administracji prezydenckiej) Natalla Piatkiewicz. Zbiorą oni państwową komisję ds. zreformowania organów władzy państwowej" - oznajmił Łukaszenka na spotkaniu z ministrem spraw wewnętrznych Iharem Szuniewiczem. Prezydent oznajmił, że trzeba będzie zredukować struktury państwowe "mniej więcej o 25-30 proc." - "z dołu mniej, z góry bardziej, likwidując zbędne funkcje i znacznie zwiększając w ten sposób dostępne fundusze oraz wynagrodzenie pracowników państwowych". Jak podkreślił, reforma obejmie też MSW. "Powinniśmy zostawić w MSW zdrowy, silny kościec, rdzeń, który będzie odpowiednio pełnić służbę i nie będzie traktować wynagrodzenia jako sprawy zasadniczej. Jest ono oczywiście ważne, ale ci ludzie powinni mówić przede wszystkim o służbie" - powiedział szef państwa. Przy tym Łukaszenka wyraził pogląd, że należy zwiększyć kompetencje milicji. "Ani dzielnicowy, ani minister, ani inni nie powinni biegać po 10 razy w to samo miejsce, żeby kogoś przekonywać. Milicjant powinien przychodzić i na podstawie jasno określonych prawnie norm żądać wypełniania obowiązków przez tych czy innych ludzi, po czym więcej się tam nie pojawiać" - zaznaczył prezydent.