Podczas piątkowego wywiadu Łukaszenka został zapytany o to, kiedy według niego na Białorusi zakończy się polityczny kryzys. "Jaki polityczny kryzys? A co, nie ma jakichś organów władzy?" - odpowiedział Łukaszenka, cytowany w sobotę (14 listopada) przez niezależny portal Tut.by. "Zobaczcie, jak to wszystko jest finansowane. Już zaczęli na konta przelewać pieniądze naszym protestującym i bojówkarzom. Wzięliśmy to pod kontrolę, zawyli" - powiedział i stwierdził, że protesty są finansowane z "funduszy z Liwy, Polski, Ukrainy". "Dlatego to tlenie się będzie trwać" - dodał Łukaszenka. "To bojówkarze, nigdy nie odstąpią, to ich szansa. A opłacić 1,5 tys. osób to nie problem" - stwierdził. Na Białorusi od 9 sierpnia trwają akcje protestacyjne, których uczestnicy domagają się odejścia Łukaszenki i rozpisania nowych, uczciwych wyborów.