Łukaszenka o decyzji polskich władz: "Idiotyczna". Zapewnia, że Polacy "zmiotą" rząd
- Wyborcy zmiotą obecną władzę, jeśli tylko wybory będą wolne i demokratyczne - przekonuje Alaksandr Łukaszenka w kontekście wyborów parlamentarnych w Polsce. Od dawna iskrzy na linii Warszawa-Mińsk. Kilka dni temu szef MSWiA podjął decyzję o ograniczeniu ruchu dla białoruskich pojazdów towarowych na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze. Łukaszenka, mówiąc o decyzji Polski o ograniczeniu ruchu ciężarówek na granicy z Białorusią stwierdził, że decyzja ta jest "idiotyczna".

Białoruski przywódca odpowiadał na pytania dziennikarzy we wsi Raubicze w obwodzie mińskim.
Łukaszenka o decyzji polskich władz: Idiotyczna
Jak informuje agencja Biełta, Alaksandr Łukaszenka został zapytany m.in. o ruch graniczny z Polską.
Białoruski przywódca, mówiąc o "decyzji Polski o ograniczeniu ruchu ciężarówek na granicy z Białorusią", stwierdził, że decyzja ta jest "idiotyczna".
Przypomnijmy, że Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji w poniedziałek podjął decyzję o ograniczeniu ruchu dla białoruskich pojazdów towarowych na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze. Podpisane przez szefa MSWiA rozporządzenie opublikowano w Dzienniku Ustaw we wtorek (21 lutego).
Zgodnie z rozporządzeniem, ruch towarowy na przejściu w Kukurykach jest otwarty wyłącznie dla pojazdów zarejestrowanych w Polsce, w pozostałych państwach Unii Europejskiej oraz w krajach Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA) - Islandii, Norwegii, Liechtensteinie i Szwajcarii. Zakaz będzie obowiązywał do odwołania.
Łukaszenka o wolnych wyborach w Polsce i na Litwie
Na linii Polska-Białoruś iskrzy coraz bardziej. Kilka dni temu ze względu na "ważny interes bezpieczeństwa państwa" MSWiA całkowicie zamknęło przejście graniczne w Bobrownikach. Reżim Łukaszenki natychmiast odpowiedział.
Polscy przewoźnicy nie mogą korzystać z litewsko-białoruskich i łotewsko-białoruskich przejść granicznych. Dostępne dla nich jest jedynie przejście polsko-białoruskie.
Dlatego w rozmowie z dziennikarzami we wsi Raubicze, białoruski dyktator nie krył uszczypliwości w kierunku rządów w Polsce i na Litwie.
- Życzenia narodu litewskiego i polskiego nie pokrywają się z życzeniami i działaniami władz polskich i litewskich. Ale ludzie się zorientują - podkreślił białoruski lider.
- W najbliższym czasie będą mieli wybory za wyborami. Zobaczymy, czy przeprowadzą je demokratycznie. Jeśli pozwolą ludziom głosować (swobodnie i demokratycznie - red.), to wyborcy zmiotą obecnie rządzących - przekonywał Łukaszenka, który w 2020 r. brutalnie stłumił pokojowe protesty opozycji.
Przypomnijmy, że prawdopodobnie przegrał wówczas wybory prezydenckie ze Swiatłaną Cichanouską. Oficjalnych wyników nigdy nie upubliczniono, a społeczność międzynarodowa, w tym kraje UE, nie uznały wyników wyborów.