Zdaniem opozycji prezydent Łukaszenka czyści przedpole przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Organizacje pozarządowe zamykane są na podstawie wyroków sądowych. Na przykład Centrum Obrony Praw Człowieka zamknięto, ponieważ jego pracownicy zdaniem sądu nielegalnie obserwowali wybory prezydenckie w 2001 roku i - co gorsze - zebrane przez nich wyniki bardzo różniły się od tych podawanych przez Centralną Komisję Wyborczą. Marcin Rębacz z Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska - Białoruś bije na alarm. - Coraz trudniej jest śledzić te poczynania administracji białoruskiej ze strony organizacji pozarządowych, dlatego że one przestają tam działać prawnie - mówi. O to białoruskim władzom chodzi. Niezależnych mediów już nie ma. Ostatnie organizacje pozarządowe właśnie są zamykane. Słowem idealne warunki do sprawowania dyktatorskiej władzy.