"Nigdy nie rozmawiałem z nikim na ten temat. Zdumiewa mnie, a nawet w pewnym stopniu oburza i obraża, po co Rosjanie to teraz puścili w środkach masowego przekazu. Może się niepokoją, że odchodzimy na Zachód, i chcieli podrzucić ten temat, żeby Zachód zaczął nas pytać albo powątpiewać, czy chcemy z nimi normalizacji stosunków" - oświadczył Łukaszenka podczas oglądania nowego odcinka jednej z obwodnic Mińska. Ostrzegł, że "będą rozmaite prowokacje z różnej strony" i trzeba być uważnym. "Obserwuję w ostatnim czasie lamenty naszej opozycji z powodu rozmieszczenia rosyjskiej bazy na terytorium Białorusi. Niczego o tym nie wiem. Człowiek, który powinien podejmować tę decyzję, niczego o tym nie wie" - dodał Łukaszenka. Prezydent powiedział, że Białoruś potrzebuje niektórych rodzajów broni i że sam o tym mówił Putinowi oraz premierowi Rosji Dmitrijowi Miedwiediewowi. Zaznaczył jednak: "Baza jest nam dziś niepotrzebna. A tym bardziej siły powietrzne". "Nam są dziś potrzebne samoloty, a nie bazy. Mamy znakomitych lotników, dobrą szkołę pilotów wojskowych i cywilnych. Po miałbym tworzyć bazę? Po co mam tu sprowadzać samoloty i lotników obcych państw? A nasi co będą robić?" - zapytał. Łukaszenka zwrócił uwagę, że Białoruś jest w sojuszu z Federacją Rosyjską. "Zawarliśmy porozumienie - oni wraz z nami odpowiadają za zachodni kierunek. Faktycznie nie stoimy tu przeciw NATO samopas, tylko razem z Federacją Rosyjską. Mamy nawet konkretny plan na wypadek wojny, jak trzeba działać" - oznajmił. Dodał, że w razie konfliktu Rosja będzie wspierać Białoruś odpowiednimi zasobami - "określono konkretne armie, samoloty, śmigłowce i tak dalej". Prezydent Rosji Władimir Putin polecił 19 września Ministerstwu Obrony i Ministerstwu Spraw Zagranicznych wynegocjowanie, a następnie podpisanie porozumienia z Białorusią o utworzeniu na jej terytorium bazy Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej. Putin nie sprecyzował, gdzie ma powstać baza. W październiku 2014 roku dowódca Sił Powietrznych FR generał Wiktor Bondariew ogłosił, że zostanie ona usytuowana w Bobrujsku, w obwodzie mohylewskim na południowym wschodzie Białorusi, i że będą w niej stacjonować myśliwce przechwytujące Su-27. W poniedziałek Łukaszenka wyraził nadzieję, że występująca w ostatnim czasie "pozytywna dynamika w dialogu" z UE doprowadzi do pełnej normalizacji stosunków z jego krajem. Kilkaset osób, w tym najbardziej znani białoruscy opozycjoniści, wzięło w niedzielę udział w zorganizowanym bez zgody władz wiecu w centrum Mińska przeciwko planom rozmieszczenia na Białorusi rosyjskiej bazy wojskowej. Do udziału w demonstracji wezwała większość sił opozycyjnych Białorusi, w tym byli opozycyjni kandydaci na prezydenta z 2010 roku, Mikoła Statkiewicz i Uładzimir Niaklajeu, a także Zjednoczona Partia Obywatelska, Partia BNF i ruch "O Wolność". Na Białorusi odbędą się w niedzielę wybory prezydenckie, w których Łukaszenka ubiega się o piątą kadencję. Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska