Łukaszenka oświadczył, że jeśli Zachód zdecyduje się na interwencję wojskową w Syrii, to w konflikt zostanie wciągnięty również Iran oraz inne państwa. - Wtedy będzie bardzo gorąco - mówił. Zdaniem białoruskiego przywódcy, naród amerykański przyswoił sobie prawo do "jakiejś wyjątkowości" i tym uzasadnia bombardowania innych państw. Według prezydenta Łukaszenki, Władimir Putin miał rację, gdy mówił w aspekcie USA, że najstraszniejsze jest wbijanie własnej ludności do głów haseł o wyjątkowości. - Tam jest 300 milionów ludzi. I oni, tak jak kiedyś było w Niemczech, zaczynają myśleć, że to szczególna rasa i krew i powinni robić porządek na świecie oraz ustawiać wszystkich według własnych standardów - mówił przywódca Białorusi.