- Jeśli mówimy, że powinniśmy być autentycznie suwerenni oraz niezależni i jutro, i pojutrze, i jeszcze zostawić swoim dzieciom coś w spadku, to musimy, zacisnąwszy zęby, iść swoim szlakiem - oznajmił Łukaszenka.Według niego, jeśli Zachód coś zarzuca Białorusi, oznacza to, że postępuje ona słusznie, a jeśli zaczyna chwalić, powinna się zastanowić, gdzie popełniła błąd. Zaapelował też, by nie dokonywać zamachu na suwerenność jego kraju. - My nie zamierzamy biec do NATO ani nawet do Unii Europejskiej, ale i naszej bratniej Rosji mówimy: owszem, jesteście naszymi ludźmi, naszymi braćmi-Rosjanami, jesteśmy wszyscy podobni, ale ta ziemia jest białoruska - oznajmił. Łukaszenka przedstawił też swój pogląd na to, jak rozumieć wolność. Jego zdaniem nie ma ona nic wspólnego z tym, by wyjść na ulicę i robić co się komu podoba. - Ja mówię o wolności w szerszym sensie. Wolność to nie bezprawie, tylko spokojne i ciche życie oraz porządek w społeczeństwie. Chciałbym, by rozpatrywano ją na tym poziomie, a nie tak, czy komuś wolno coś powiedzieć. Mówicie sobie, co chcecie! Ale nauczcie się słuchać innych i przyswajać ich doświadczenie, zwłaszcza starszych - oznajmił. Łukaszenka w 1975 r. ukończył wydział historyczny Mohylewskiego Uniwersytetu Państwowego, który obchodzi w tym roku 100-lecie powstania.