Łukaszenka mówił o tym na spotkaniu z p.o. sekretarza Rady Bezpieczeństwa Białorusi Stanisłauem Zasiem i ministrem obrony Andrejem Raukouem.- Nie ukrywamy, że musimy wzmacniać południowe granice. Nie dlatego, żebyśmy bali się Ukraińców, tego, że na nas tam ktoś napadnie. Niepokoimy się, by w rezultacie tego, co dzieje się na Ukrainie, nie popłynęły do nas różnego rodzaju elementy, których nie potrzebujemy na Białorusi, a zwłaszcza broń. (...) Tę kwestię powinniśmy rozwiązać - powiedział Łukaszenka, cytowany przez agencję BiełTA. Szef państwa zarzucił przy tym mediom opozycyjnym, że przedstawiają tendencyjnie niektóre kwestie związane z bezpieczeństwem granicy z Ukrainą. Od wybuchu kryzysu ukraińskiego w 2014 roku Łukaszenka wielokrotnie zapewniał, że nie dopuści do powtórzenia się na Białorusi sytuacji na Ukrainie. Granica białorusko-ukraińska liczy 1084 km.