Pytany o rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem w Unii Europejskiej oraz unijną kampanię szczepień mówił: - Jeśli chodzi o dostępność szczepionek, to UE jest w czołówce światowej i tutaj KE stanęła na wysokości zadania. Niestety problemem jest to, że ludzie nie chcą się szczepić. - Pamiętajmy, że tylko trzy proc. zgonów to osoby zaszczepione, dlatego warto się szczepić i namawiam polityków partii rządzącej, by wzmocnili ten przekaz - apelował Łukasz Kohut. Szczepienia w UE. Zmiany w paszporcie covidowym? Europoseł ma nadzieję, że mimo rosnącej liczby zakażeń na poziomie UE nie zostaną ponownie wprowadzone ograniczenia w podróżowaniu. Jego zdaniem utrudniłoby to zwłaszcza funkcjonowanie terenów przygranicznych. Kohut zaznacza jednak, że certyfikat covidowy powinien zostać uaktualniony o informacje o trzeciej dawce szczepienia. - Szkoda, że w Polsce to nie jest dokument potrzebny do przemieszczania się czy wejścia do restauracji. To zostało przecież po to zrobione, by ułatwić życie obywatelom, którzy się zaszczepili. Dziwię się, że polski rząd nie wprowadza akurat tych obostrzeń w Polsce. (...) Odpowiedzialni politycy powinni wzmacniać i kreować odpowiedzialne zachowania obywateli. Tymczasem w Polsce mamy rząd Zjednoczonej Prawicy, który przeczytał sondaże, zobaczył swój antyszczepionkowy elektorat, i się go wystraszył. A nie tędy droga - zaznaczył europoseł. "Niezaszczepieni powinni płacić za swoje leczenie" Łukasz Kohut przyznał też, że jest za tym, by pracodawca mógł sprawdzać, czy pracownicy są zaszczepieni. - To rozwiązanie jest dobre dla wszystkich innych obywateli. Mamy problem z przepustowością szpitali. "Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego" - ten cytat powinien przyświecać rządzącym - podkreślił europoseł. - Radykalnie uważam również - kontynuował polityk - że niezaszczepieni powinni ponosić koszty swojej nieodpowiedzianości, czyli swojego leczenia w szpitalach. Mimo to Kohut nie jest zwolennikiem wprowadzenia obowiązkowych szczepień w Polsce. - Myślę, że wtedy doszłoby do wielu protestów. To już jest wyższy poziom buntu - powiedział i dodał, że jeśli liczba zakażeń będzie rosnąć, to "prędzej czy później obowiązkowe szczepienia nas czekają". Granica polsko-białoruska. "Debata w PE będzie burzliwa" Europoseł mówił też o debacie na temat sytuacji na granicy z Białorusią, która ma odbyć się w Parlamencie Europejskim. Podczas sesji plenarnej europosłowie będą głosowali m.in. nad rozszerzeniem sankcji na reżim Łukaszenki. - Dyskusja będzie burzliwa, bo pamiętajmy o tym, że poza ochroną granic państwa powinny dbać także o to, by na granicy nie działy się sytuacje godzące w humanitaryzm. Obrazki, które z BBC czy CNN docierały do europosłów, zbulwersowały wiele osób, zwłaszcza z Holandii czy Belgii - powiedział Kohut. Pytany o możliwość dofinansowania przez UE budowy zapory za granicy z Białorusią, podkreślił, że - jego zdaniem - PE będzie miał jasne stanowisko. - W PE nie będzie większości na dofinansowanie budowy. Decyzja będzie zapadała w Komisji i Radzie, ale my jako organ doradczy na pewno będziemy protestować przeciwko finansowaniu muru - mówił. Zaznaczył jednak, że UE w inny sposób działała na rzecz rozwiązania kryzysu na granicy. - UE stanęła na wysokości zadania. Mówiło się, że działa wolno, ale spotkania komisarzy w krajach pochodzenia czy tranzytu migrantów doprowadziły do zablokowania połączeń lotniczych i zastopowaniu napływu migrantów na Białoruś - przypomniał Kohut.