Zdaniem Elżbiety Łukacijewskiej "jedyne, co jest w stanie zatrzymać bezsensowną wojnę, którą wywołała Rosja, to mocne i zdecydowane sankcje, ale także wspólny głos Unii Europejskiej". Sankcje na Rosję? "Niemcy mają z tym problem" W kontekście możliwych sankcji na Rosję europosłanka PO wymieniła głównie wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu i ropy, szukanie alternatywnych źródeł energii i "niepuszczanie oka do rosyjskich oligarchów, tylko zajęcie ich majątków w krajach unijnych". - Dlatego apeluję do przywódców wszystkich krajów UE, w tym także Niemiec - ponieważ wiemy, że Niemcy mają z tym problem - by nie bać się zastosować takich sankcji - podkreśliła. Von Cramon: Niemcy są słusznie za to krytykowane - Mnie nie trzeba przekonywać do tego, że musimy rezygnować z paliw kopalnych, bo jestem z partii Zielonych - odpowiedziała Viola von Cramon. - Od dawna chcemy inwestować w OZE. Mówimy o tym od 20 lat. Bardzo dużym błędem poprzedniego rządu Niemiec było coraz większe uzależnianie się od surowców energetycznych z Rosji. Ta zależność sięga naprawdę istotnej części naszej gospodarki i teraz słusznie jesteśmy za to krytykowani - przyznała. Niemiecka europosłanka zwróciła uwagę, że równie ważne co ograniczanie finansowych wpływów Rosji, jest "maksymalne wykorzystanie zdolności bojowej Ukrainy". Ukraina walczy za Europę. "Trochę potrwa zanim Niemcy to zrozumieją" Na uwagę, że Niemcy były przeciwne wysyłaniu broni na Ukrainę, von Cramon odpowiedziała: - To też był potężny błąd. Jako Niemcy jesteśmy zbyt wycofani, nie dołączamy do Czech czy Polski, które już wcześniej wysyłały wsparcie na Ukrainę. - Niemcy dużo za późno zmieniły swoje podejście w tej sprawie. Ukraińcy nie walczą tylko o siebie, ale walczą też o Europę. Jednak trochę potrwa zanim ludzie w Niemczech będą w stanie to zrozumieć - mówiła von Cramon. "To niewiarygodne czego dokonuje teraz Polska" Łukacijewska zauważyła natomiast, że takiego zrozumienia nie brakuje w Polsce. - Na naszych granicach codziennie mamy tysiące osób, które uciekają przed Putinem i wojną. Mówiłyśmy o wsparciu dla żołnierzy ukraińskich, ale musimy też pamiętać, że zaczynamy mieć kryzys humanitarny. W Polsce są teraz ponad dwa miliony uchodźców z Ukrainy i bez wsparcia świata, bez wsparcia UE, bez relokacji do innych krajów UE, trudno będzie sobie z tym problemem poradzić - powiedziała europosłanka PO. Von Cramon zgodziła się, że kryzys humanitarny jest "oczywisty". - To niewiarygodne, czego dokonuje teraz Polska - podkreśliła niemiecka polityk i dodała - Natomiast w tym momencie musimy powiedzieć jasno, że potrzebujemy tej gotowości do przyjmowania uchodźców nie tylko w Polsce i w Niemczech, ale także w innych państwach UE. "Putin respektuje tylko siłę" Łukacijewska skomentowała także słowa przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela o tym, że "Europa powinna zachować otwarte drzwi do rozmowy z Władimirem Putinem". - Mamy do czynienia z dyktatorem, ze zbrodniarzem, który respektuje tylko siłę, a nie dyplomatyczną dyskusję - oceniła. Polityk PO przypomniała, że negocjować z Putinem próbowały praktycznie wszystkie rządy UE i wielu światowych przywódców, ale rozmowy te okazały się bezskuteczne. Jej zdaniem jedynie "mocne, twarde sankcje, i odcięcie Władimira Putina i jego oligarchów od pieniędzy" będą w stanie wpłynąć - nawet jeśli nie na samego prezydenta Rosji - to na jego otoczenie. - Już coraz częściej mówi się o tym, że rosyjskie elity chciałyby Putina wymienić - dodała. Rosja powinna zostać odizolowana politycznie Obie europosłanki zgodziły się, że Rosja powinna zostać całkowicie odizolowana. - Jedyne co pomoże, to całkowita izolacja polityczna. Tyle prób już zostało podjętych, jeżeli chodzi o dialog, o wyciąganie ręki, o znajdowanie mostów. To wszystko poszło na nic, ponieważ Putin reaguje tylko na siłę - oceniła Viola von Cramon. Jej zdaniem wszelkie rozmowy z Putinem w tej chwili jedynie legitymizują jego działania. - Dialog na papierze jest czymś fajnym i miłym, ale w momencie, w którym jesteśmy, to po prostu nic nie da. Musimy zrobić coś przeciwnego, czyli odizolować Putina politycznie, wdrożyć wszystkie sankcje gospodarcze, jakie mamy do dyspozycji i wzmacniać Ukrainę pomocą humanitarną i militarną. To brzmi brutalnie, ale powinniśmy wykorzystać wszystkie możliwości, aby osłabić Rosję - powiedziała. - Zgadzam się. Tylko kompletna izolacja, sankcje i wsparcie militarne Ukrainy mogą zatrzymać tę bezsensowną wojnę. A za odbudowę Ukrainy powinni zapłacić oligarchowie i Putin - skwitowała Elżbieta Łukacijewska. Argument do III wojny światowej? Na pytanie o to, czy Zachód nie jest zbyt reaktywny wobec Rosji, nakładając sankcje jedynie w odpowiedzi na działania Rosji, a nie z wyprzedzeniem, polska europosłanka przyznała, że "Unia i świat nie chcą dać Putinowi argumentu do III wojny światowej". - Ja bym chciała, żeby sankcje były twarde, żeby odczuł je także naród rosyjski, który wydaje się nie wierzyć, że Rosja zaatakowała Ukrainę i że rosyjscy żołnierze dokonują zbrodni - przyznała. Tymczasem zdaniem europosłanki Zielonych Putin był zaskoczony reakcją Zachodu. - Był zaskoczony tym, jak byliśmy zjednoczeni, jak szybko zareagowaliśmy, jak szybko te sankcje zostały nałożone. Myślę, że te sankcje są już odczuwalne, gospodarka rosyjska jest o krok od bankructwa - podkreśliła. Ale - zdaniem von Cramon - UE musi pójść o krok dalej: - W dłuższej perspektywie musimy postawić Putina przed trybunałem międzynarodowym, krąg jego współpracowników też musi trafić po lupę - podsumowała. Agnieszka Waś-Turecka (Interia), Jowita Kiwnik Pargana (DW)