- Jestem tak zła. Ze mną jest osiem innych osób. Zapłaciłam 456 dolarów za bilet, a oni dają mi 100 dolarów zwrotu. To wszystko - mówiła w rozmowie z CNN jedna z pasażerek na lotnisku w Pittsburghu. Następnie wskazała na stojącego obok mężczyznę. - Ten facet się żeni. Mamy rezerwację, wynajęte samochody, za które zapłaciliśmy. Jestem tu od trzeciej nad ranem, a oni dają mi 100 dolarów zwrotu. To jest jakaś bzdura - opowiadała dalej kobieta, podkreślając ile pieniędzy straciła ze względu na opóźnienia jej lotu. Awaria Microsoft. "Uzależnienie od internetu" Podobnych historii i niezadowolonych pasażerów jest więcej. Globalna awaria systemów Microsoft dotknęła również podróżnych w porcie lotniczym Londyn-Stansted. "Był chaos i stałem w kolejce przez trzy i pół godziny. Wiemy, że system padł. Czekało tam mnóstwo ludzi". "Było około dwóch-trzech tysięcy osób czekających na odprawę, w tym matki z dziećmi i niemowlętami. (...) Ludzie nie wiedzieli, co się dzieje". "Ludzie sprawdzali swoje telefony, a ja sprawdziłem BBC i zobaczyłem wiadomości, że Microsoft nie działa. Pomyślałem, że będzie chaos i tak było. Samodzielne odprawianie nie działało i nie pozwalało ludziom na odprawianie bagażu". "To doskonały przykład naszego uzależnienia od internetu. Coś się zepsuje i świat szaleje". To komentarze pasażerów, których cytował Daily Mail. Microsoft zapewnia, że walczy z awarią i program administracyjny Microsoft 365 jest już dostępny. Amerykański sekretarz transportu Pete Buttigieg wyraził nadzieję, że komunikacja w USA zostanie przywrócona w sobotę. Jednak zanim wszystko wróci do normy, w wielu miejscach na świecie zostały uziemione samoloty, pociągi nie mogły kursować, nie działały sklepy, systemy sprzedaży biletów, problemy miały banki i stacje telewizyjne, a w Wielkiej Brytanii utrudnienia dotyczyły również funkcjonowania służby zdrowia. Czym jest CrowdStrike. Aplikacja odpowiada za awarię Paradoksalnie aplikacja, która spowodowała awarię systemów Microsoftu, odpowiada za ochronę przed cyberatakami. CrowdStrike to usługa bezpieczeństwa zaprojektowana dla największych firm na świecie. Przyczyną awarii miał być źle napisany kod aktualizacji systemu. Dr Mark Gregory w rozmowie z Daily Mail wyjaśnia, że w jego ocenie problem dotyczy jednego z produktów CrowdStrike, oprogramowania o nazwie Falcon. Wadliwa aktualizacja wprowadziła zaporę, która uniemożliwiła działanie komputerów z systemem Windows. Źródła: CNN, Reuters, Daily Mail ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!