Audiencia Nacional - najwyższy trybunał zajmujący się najpoważniejszymi sprawami: terroryzmem, handlem narkotykami czy korupcją - postanowił wysłuchać zarzutów pod adresem chińskiego polityka, ponieważ jeden z oskarżających go działaczy jest obywatelem Hiszpanii.Mający siedzibę w Madrycie Tybetański Komitet Poparcia oskarża byłego prezydenta Chin o to, że jako komunistyczny przywódca Tybetu w latach 1988-1992 dopuścił się zbrodni ludobójstwa na tamtejszej ludności. Według tybetańskich działaczy Hu ponosi odpowiedzialność za działania "mające na celu zniszczenie Tybetu jako państwa", w tym "wprowadzenie stanu wojennego, przeprowadzanie deportacji, kampanii masowej sterylizacji, torturowanie dysydentów". Hiszpański system prawny uznaje tzw. zasadę represji wszechświatowej, która zezwala na ściganie bardzo poważnych przestępstw, np. ludobójstwa i innych zbrodni przeciwko ludzkości, niezależnie od miejsca ich popełnienia czy narodowości oskarżonego. Aby sprawę można było przedstawić sądowi w Hiszpanii, co najmniej jedna z ofiar domniemanego przestępstwa musi być obywatelem tego kraju. W tym przypadku warunek spełnia mnich Thubten Wangchen. Hu Jintao przewodził partii komunistycznej w Tybecie w latach 1988-1992. Okres sprawowania przez niego władzy w tym regionie określany jest często mianem rządów żelaznej ręki. Tybetański Region Autonomiczny powstał w 1965 roku w wyniku połączeniu Tybetu i okręgu Qamdo. Duża część Tybetańczyków nie uznała włączenia ich ojczyzny do Chin.