Informując w niedzielę o tym wydarzeniu, agencje podają, że uzbrojona grupa przybyła z przedmieścia Trypolisu Suk Juma, a według niektórych źródeł z Bani Walid, leżącego 150 km na południowy zachód od stolicy Libii. Bani Walid, to jeden z ostatnich bastionów, w których bronili się zwolennicy Kadafiego. Okupujący lotnisko - według hiszpańskiej agencji EFE - chcą swą akcją zaprotestować przeciwko represjom, jakim zwycięzcy powstańcy poddali ludność miasta, poszukując zwolenników obalonego reżimu. Oskarżają siły rządowe o "mordowanie cywilów w odwet za stawianie oporu powstańcom" w ostatnich tygodniach przed śmiercią Kadafiego. 20 października, w trzy dni po wystawieniu na widok publiczny zwłok Kadafiego, doszło do strzelaniny, w której zginęło 13 mieszkańców Bani Walid i dziesięciu członków milicji powstańczej. Według agencji AP, zginęli oni w zasadzce zorganizowanej przez zwolenników Kadafiego. Na pokładzie samolotu Tunisair, który był przetrzymywany przez uzbrojoną grupę na lotnisku wojskowym Maitiga znajdowało się 47 rannych Libijczyków, którzy lecieli na leczenie do Tunezji oraz kilku obywateli tunezyjskich. Samolot, po interwencji tunezyjskich dyplomatów, w końcu wystartował. Tuinsair zawiesiły na razie loty na lotnisko Maitiga.