Odnosząc się do lipcowego szczytu NATO w Warszawie, prezydent Raimonds Vejonis wyjaśnił, iż konieczna jest analiza realizacji ustaleń poprzedniego szczytu Sojuszu, który odbył się w Walii. Jego zdaniem, podjęto wówczas wiele słusznych decyzji, ale nie wszystkie zostały zrealizowane. Rozmówca Polskiego Radia podkreślił jednocześnie: "Dla nas sprawą najważniejszą jest rzeczywista i wiarygodna obecność tutaj wielonarodowych sił NATO w sile co najmniej jednej brygady. W skład jej skład powinny wchodzić także wojska państw europejskich - Niemiec, Norwegii, Francji, Wielkiej Brytanii, a także innych". Łotewski prezydent przyznał, iż w ostatnim okresie wśród członków Sojuszu obserwuje się coraz większe zrozumienie dla obaw państw bałtyckich, których powodem jest agresywna polityka Rosji. Efektem tej polityki jest poczucie zagrożenia w państwach sąsiedzkich.