Broń nie została wykryta podczas kontroli bezpieczeństwa, a Noel Grant zdała sobie sprawę z jej posiadania dopiero w Tajpej. Grant poinformowała o tym władze lokalne. Dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona, policjantka nie może opuścić Tajwanu. Amerykańscy urzędnicy federalni przyznali, że na lotnisku w Los Angeles nie przeprowadzono odpowiednich kontroli bezpieczeństwa. - Władze mają sformalizowane, standardowe procedury do których się nie stosowano, przez co policjantka faktycznie przeszła z bronią palną przez odprawę na lotnisku- powiedział Nico Melendez z Administracji Bezpieczeństwa Transportu Stanów Zjednoczonych. Oficer Grant miała ze sobą broń prywatną, a nie służbową, kiedy wsiadła do samolotu w Los Angeles. Przesiadała się do samolotu w Taoyuan (międzynarodowe lotnisko w pobliżu Tajpej), skąd miała zamiar udać się na rodzinne wakacje na Tajwanie. Wtedy odkryła, że w jej bagażu podręcznym znajduje się broń i sześć kul. Nie została aresztowana, aczkolwiek rozkazano jej pozostać w państwie do wyjaśnienia sprawy. Wciąż jest niejasne, czy oficer Grant poniesie koszty dyscyplinarne - poinformował porucznik Saul Rodriguez AFP.