Na pokładzie Delta Air Lines doszło do niecodziennej sytuacji z udziałem pasażera. Po wejściu na pokład jego zachowanie zaniepokoiło załogę pokładu. Gdy inne osoby czekały na start samolotu z lotniska LAX w Los Angeles do Seattle, w jego głowie zrodził się plan, by urozmaicić im tę podróż. USA. Pasażer uciekł stewardessie W raporcie załoga napisała, że "mężczyzna ubrany w pasiasty sweter i czarne spodnie kręcił się po pokładzie. W końcu podszedł do stewardessy i zapytał, co ma zrobić. Usłyszał, by wrócić na swoje miejsce. Nie wykonał jednak polecania, a pobiegł w kierunku wyjścia awaryjnego i uruchomił zjeżdżalnię ewakuacyjną". Jak dowiedział się Fox News Digital, załoga samolotu zatrzymała mężczyznę i wezwała lokalną policję. Ostatecznie trafił na obserwację do szpitala psychiatrycznego. O całej sprawie powiadomiono również Federalne Biuro Śledcze (FBI). Jedna z pasażerek udostępniła zdjęcia prosto z samolotu, na którym widać policjantów na pokładzie. Na dołączonym nagraniu widać, jak funkcjonariusze przeszukują mężczyznę w swetrze w paski, a następnie prowadzą do radiowozu. Kosztowna ewakuacja Skorzystanie z wyjścia ewakuacyjnego jest proste i intuicyjne. Wystarczy, że steward lub stewardessa pociągną za dźwignię drzwi, a zjeżdżalnia automatycznie się aktywuje. Setki osób może z niej zjechać w kilka minut. System wspierający ewakuację jest jednak kosztowny. Ponowne złożenie zjeżdżalni może kosztować, według raportu Business Insider, od 6 do 30 tysięcy dolarów.