Przyjęcie ustawy, która ma dać prawnie obowiązującą moc politycznym uzgodnieniom zawartym w umowie z UE, wynegocjowanej w połowie października 2019 r. przez rząd Johnsona, jest niezbędne do uporządkowanego brexitu w dniu 31 stycznia. Poprawki dotyczą nieletnich uchodźców W środę projekt wróci do Izby Gmin, gdzie rząd ma większość i zapowiada usunięcie poprawek dodanych przez lordów. W oryginalnej wersji ustawy, zatwierdzonej przez rząd Theresy May, znajdował się zapis, mówiący o tym, że rząd będzie chciał nadal przyjmować nieletnich uchodźców pod warunkiem, że członek ich rodziny znajduje się już na Wyspach Brytyjskich. W wersji Borisa Johnsona zapis ten zniknął. Teraz lordowie wprowadzili ten zapis ponownie do projektu, chcąc mieć pewność, że rząd, tak, jak deklaruje, nie zamierza zostawić dzieci na pastwę losu. Co dalej? Izba Lordów nie jest wybierana demokratycznie i jest wyraźnie słabsza od Izby Gmin. Projekt ustawy brexitowej wróci do niej jutro, a tam premier Boris Johnson ma większość, która pozwala wykreślić niemal każdą poprawkę.Rząd nie zgadza się też na lordowską poprawkę dającą dodatkową gwarancję imigrantom, którzy wezmą udział w obowiązkowej brexitowej rejestracji: obok cyfrowego potwierdzenia legalności swego statusu, mieliby też oni otrzymać namacalny dokument.Kiedy posłowie wykreślą poprawki, projekt znów wróci do lordów. W takich sytuacjach jednak Izba wyższa w końcu wycofuje się i rezygnuje ze sprzeciwu, uznając większą rolę i legitymację wybranych demokratycznie posłów. W tym przypadku mamy też do czynienia z ograniczeniem czasowym: Zjednoczone Królestwo musi opuścić Unię do końca miesiąca.