Według ekspertów londyńczykom grozi epidemia gruźlicy na podobną skalę, jak 10 lat w Nowym Jorku. W USA walka z tą chorobą trwała cztery lata i kosztowała ponad 1,5 mld dolarów. Pod względem zachorowalności niektóre rejony brytyjskiej stolicy mogą konkurować z Rosją czy Brazylią. W najbardziej zagrożonych gruźlicą dzielnicach odnotowuje się 116 przypadków zachorowań na każde 100 tys. mieszkańców. Zdaniem lekarzy przyczyną tego jest styl życia londyńczyków, brak zdrowego odżywiania, oraz sprzyjający rozprzestrzenianiu się wirusa wilgotny klimat.