Główny zarzut postawiony 26-letniemu Erolowi Incedalowi to przygotowania do krwawego zamachu terrorystycznego w Wielkiej Brytanii. Ze skonfiskowanego telefonu komórkowego policja odzyskała SMS-y w których, jak twierdzi, padały zakodowane słowa "kałasznikow" i "á la Bombaj", będące aluzją do akcji islamskich straceńców, którzy w 2008 roku zabili w tym mieście 174 osoby. Oskarżyciel nie twierdzi, że Incedal miał konkretny plan, ale obciąża go posiadanie karty pamięci z instrukcją budowy bomby, propagandą Islamskiego Państwa, fotografiami synagogi i adresem Tony'ego Blaira. Współoskarżony Incedala, Mounir Rarmoul-Bouhadjar przyznał się w zeszłym tygodniu do posiadania materiałów umożliwiających działalność terrorystyczną. We wrześniu wywiad umieścił aparat podsłuchowy w samochodzie Erola Incedala i obaj oskarżeni zostali aresztowani w tym miesiącu. Proces toczył się dziś po południu przy drzwiach zamkniętych, a członkowie ławy przysięgłych oraz 10 wybranych reporterów musieli przysiąc, że nigdy nie ujawnią tego, co dziś usłyszeli.