Władze administracyjne City - finansowej dzielnicy Londynu, w której znajduje się katedra - nakazały opuszczenie terenu i zwinięcie namiotów protestującym tam na wzór ruchu Okupuj Wall Street. Z Nowego Jorku ruch rozprzestrzenił się na USA, Kanadę i Europę. Protestującym, w razie pozostania pod londyńską katedrą, zagrożono skierowaniem sprawy do sądu (High Court). Monumentalna katedra św. Pawła z XVII wieku, dzieło jednego z najwybitniejszych angielskich architektów Christophera Wrena, należy do turystycznych magnesów Londynu. Namiotowe miasteczko powstało tam 15 października, kiedy policja nie dopuściła do protestu przed siedzibą giełdy. Podobne obozowiska powstały w licznych miastach amerykańskich. Protestujący w nich uważają się za większościowy segment społeczeństwa ("99 procent"), pozbawiony reprezentacji politycznej w świecie zdominowanym przez władzę banków, finansistów i koncernów, prowadzącą do pogłębiania się różnic społecznych, w którym z pieniędzy publicznych ratuje się banki przed upadkiem. Przedstawiciel ruchu Ocuppy London, Spyro van Leemnen, zapowiedział, że protestujący nie zastosują się do nakazu i są gotowi dochodzić swojej sprawy w sądzie. - Mamy wspaniały zespół prawników, którzy będą nas reprezentować - zaznaczył. Według internetowego wydania gazety "Daily Mail" uzyskanie przez władze sądowego nakazu opuszczenia terenu przez protestujących może ciągnąć się miesiącami z uwagi na prawa człowieka. Ponadto, nawet jeśli uda się zlikwidować miasteczko namiotowe, niewykluczone, że protest będzie mógł trwać w ciągu dnia, o ile nikt nie rozstawi namiotu - dodaje dziennik. Początkowo władze katedry sprzyjały protestującym, pozwoliły na ustawienie namiotów, ale późniejsza decyzja, uzasadniana względami sanitarnymi i bezpieczeństwa, podzieliła je. W rezultacie do dymisji podali się trzej duchowni, w tym dziekan katedry. W środę jej zarząd planował dalsze decyzje. Mówiono m.in. o pozwoleniu na przeniesienie namiotów na teren należący wyłącznie do Kościoła Anglii. Jednak wydane po posiedzeniu oświadczenie nie ujawnia planów władz katedry. Obozowisko protestujących przeciwko kapitalizmowi skrytykował premier David Cameron, mówiąc, że "protest prowadzi się na dwóch nogach, a nie leżąc". W miasteczku namiotowym, w którym wydzielono różnorodne funkcje, m.in. bibliotekę i punkt pomocy medycznej, stoją tablice z napisami w rodzaju: "Nasza tu obecność jest wyrazem zaniepokojenia światową gospodarką i sprawiedliwością społeczną", "Nadchodzi zmiana". Ruch "Okupuj Wall Street", nazywany też ruchem "99 procent" narodził się w Stanach Zjednoczonych, gdzie w połowie września jego uczestnicy zaczęli okupować Park Zucotti w Nowym Jorku. Ten dwumiesięczny protest rozpędziła w nocy z poniedziałku na wtorek policja. Według "Daily Mail" sądowy nakaz opuszczenia terenu wydano dzień później. W Niemczech "oburzeni" kontynuują protest pod siedzibą Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie nad Menem. We Francji we wtorek policja zlikwidowała obóz protestujących w biznesowej dzielnicy Paryża, La Defense.