Protestujący obarczają amerykańską i brytyjską politykę w Iraku odpowiedzialnością za ostatnie zamachy bombowe w Turcji. Według obliczeń policji, na początku demonstracji zgromadziło się około 35 tys. osób w różnym wieku. Organizatorzy liczą, że pochód protestujących wzrośnie do 150 tysięcy. Demonstranci postanowili m.in. sparodiować scenę obalenia pomnika Saddama Husajna po zdobyciu Bagdadu przez wojska amerykańskie i brytyjskie, niszcząc kukłę prezydenta USA. Korespondent RMF Bogdan Frymorgen rozmawiał z muzułmańskimi ochroniarzami, którzy pilnują, by sytuacja na ulicach Londynu nie wymknęła się spod kontroli. Posłuchaj: Pochód przemaszerował m.in. przed parlamentem i w pobliżu Downing Street, gdzie znajduje się siedziba premiera Tony'ego Blaira.