Podczas piątkowej prezentacji kandydatów szef kampanii wyborczej Platformy w regionie Paweł Bliźniuk poinformował, że PO zarejestrowała już swoją listę w woj. łódzkim. Wcześniej jej działacze i sympatycy zebrali ponad 30 tys. podpisów poparcia. Numerem "jeden" na liście jest Saryusz-Wolski, który w PE jest od 2004 roku. Podczas krótkiej prezentacji przypomniał m.in., że Unią Europejską zajmuje się od 40 lat - najpierw naukowo, a potem politycznie. Według niego te wybory będą szczególne, bo - jak mówił - UE wychodzi z kryzysu gospodarczego, ale jednocześnie weszła w wiraż, jeśli chodzi o politykę zagraniczną i bardzo niebezpieczną sytuację na Ukrainie. "Dlatego potrzebujemy dobrej i kompetentnej reprezentacji w PE i jeszcze silniejszej, choć jest silna, reprezentacji Polski" - powiedział. Polityk apelował, aby mieszkańcy regionu poszli do urn wyborczych, bo m.in. od frekwencji zależeć będzie, ile mandatów przypadnie w okręgu łódzkim. Po wyborach do PE w 2004 region łódzki reprezentowało czterech europarlamentarzystów, pięć lat później było ich troje. Zdaniem polityka, jeśli frekwencja będzie mała, to może się zdarzyć, że i mandatów będzie jeszcze mniej. Na drugim miejscu łódzkiej listy jest obecna europoseł Joanna Skrzydlewska, a na trzecim przedsiębiorca Krzysztof Malarecki. Kolejne miejsca zajmują: wicemarszałek woj. łódzkiego Dorota Ryl, zastępca dyrektora powiatowego urzędu pracy Arkadiusz Gajewski, radna sejmiku woj. łódzkiego Anna Rabiega, samorządowiec z Bełchatowa Jacek Zatorski, radna powiatu rawskiego Teresa Pietrzak, radna sejmiku woj. łódzkiego Bożena Ziemniewicz oraz senator i znawca Łodzi Ryszard Bonisławski.