Agencja AFP dodaje, że wcześniej w środę wieczorem prezydent Emmanuel Macron mówił o 31 ofiarach śmiertelnych tej katastrofy. Po zatonięciu łodzi z migrantami w pobliżu Calais Macron powiedział, że Francja nie pozwoli, aby kanał La Manche stał się cmentarzem. Oznajmił, że chce, aby zorganizowane zostało spotkanie ministrów UE w sprawie kryzysu migracyjnego. Prezydent Francji poprosił również o "natychmiastowe wzmocnienie" zasobów agencji Frontex na zewnętrznych granicach UE - poinformował Pałac Elizejski. Premier Jean Castex zapowiedział na czwartek spotkanie międzyresortowe w związku z tragedią pod Calais. Minister spraw wewnętrznych Francji Gerard Darmanin poinformował, że zatrzymano czterech przemytników ludzi podejrzanych o zorganizowanie przerzutu migrantów, który skończył się katastrofą. Podkreślił, że środowy wypadek "to największa taka tragedia migrantów jaką widzieliśmy" na kanale La Manche. Zgoda Macrona i Johnsona Brytyjski premier Boris Johnson i Macron zgodzili się co do pilnej potrzeby powstrzymania gangów zajmujących się przerzucaniem ludzi przez kanał La Manche - przekazało w środę wieczorem biuro Johnsona. "Podkreślili znaczenie ścisłej współpracy z sąsiadami w Belgii i Holandii, jak również z partnerami na całym kontynencie, jeśli mamy skutecznie rozwiązać ten problem, zanim ludzie dotrą do wybrzeży Francji" - napisano w komunikacie brytyjskiego rządu. "Obaj przywódcy jasno wyrazili, że dzisiejsza tragiczna śmierć ludzi jest dobitnym przypomnieniem, że należy zachować wszystkie opcje, aby powstrzymać te śmiertelnie niebezpieczne przeprawy i rozbić model biznesowy stojących za nimi gangów przestępczych" - dodano. Według służb brytyjskich w ciągu pierwszych 10 miesięcy roku przez kanał La Manche przeprawiło się 22 tys. migrantów.