Na Wyspę Rosyjską zjechali rybacy, którzy - mimo ostrzeżeń ratowników - zaparkowali samochody na lodzie pokrywającym zatokę Wojewodę. Aut było jednak tak dużo, że lód pękł i część pojazdów znalazła się w wodzie. Niektóre były na tyle płytko zanurzone, że kierowcom udało się po prostu wyjechać. Do części trzeba było wzywać służby i wyciągać je przy pomocy lin. Jak zaznaczają przedstawiciele lokalnych resortów, woda w tamtym miejscu nie przekraczała dwóch metrów głębokości. Lokalne media informują, że według świadków niektórzy rybacy wywiercili kilka otworów w lodzie w pobliżu miejsca, w którym stały auta. Chcieli w ten sposób sprawdzić grubość lodu. Przeczytaj na stronie RMF24.pl Adam Zygiel