Ostatecznie Czesi zdecydowali się na Gripeny, mimo że USA, oferujące samoloty F-16 groziły, że będzie to miało wpływ na amerykańsko-czeskie stosunki, a także integrację z NATO. Lobbing brytyjski okazał się więc lepszy, co nie znaczy, że był czysty. Niektóre poczynania koncernu British Aerospace graniczyły z łamaniem prawa - np. firma oficjalnie przyznała się do zaproponowania czeskiej telewizji korzyści finansowych w zamian za czas antenowy. Było to w 2001 roku, tuż po rozpoczęciu negocjacji w sprawie Gripenów. Renomowany brytyjski dziennik "The Guardian" ustalił, iż czeska policja odnotowała nawet przypadki wręczania łapówek. W 2002 roku zmiany wprowadzone w brytyjskim prawie zakazały biznesmenom takiej działalności. Przetarg na Gripena doprowadził do konfliktu między Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi, które chciały sprzedać Czechom własne samoloty. Brytyjskie ministerstwo obrony zostało nawet poinformowane przez Amerykanów o nielegalnych formach lobbingu uprawianych przez British Aerospace. Źródłem tych doniesień był m.in. wywiad CIA. Ministerstwo obiecało w tej sprawie przeprowadzić dochodzenie, ale w rzeczywistości niczego nie uczyniło. Koncern British Aerospace - jak pisze brytyjska prasa - lobbował głównie członków czeskiej opozycji parlamentarnej, licząc, że gdy dojdzie do głosowania w tej sprawie opowiedzą się za brytyjsko-szewdzką ofertą.