Prezydent Valdas Adamkus w piątek zawetował zmienioną ustawę o obywatelstwie, gdyż w jego ocenie była ona sprzeczna z konstytucją. Litewska konstytucja wyklucza możliwość posiadania podwójnego obywatelstwa. Dopuszcza jednak pewne wyjątki. W znowelizowanej ustawie o obywatelstwie zamierzano wprowadzić jeszcze jeden wyjątek zezwalający na posiadanie przez obywatela Litwy także innej niż litewska narodowości, drugiego obywatelstwa - jednego z państw UE lub NATO. Nowelizacji ustawy domagali się przede wszystkim przedstawiciele emigracji litewskiej, głównie ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, ale również Litwini mieszkający w Polsce, którzy na spotkaniu z prezydentem Adamkusem osobiście wyrazili w niedzielę niezadowolenie z faktu zawetowania ustawy. - Życie i historia rozrzuciły nas po całym świecie. Ja zamieszkałem tu, w Polsce, (...) nie oznacza to jednak, że nie jestem Litwinem - powiedział na spotkaniu w Szczecinie prezes tamtejszego oddziału litewskiej wspólnoty w Polsce Viktoras Buvelskis. Już w trakcie omawiania nowelizacji ustawy wielu parlamentarzystów zwracało uwagę, że dyskryminuje ona obywateli innych państw - Australii, Nowej Zelandii, Rosji, czy Ukrainy. Posłowie zapowiadali zaskarżenie jej do Sądu Konstytucyjnego. Obecna próba znowelizowania ustawy o obywatelstwie i umożliwienia wszystkim Litwinom posiadania podwójnego obywatelstwa nie była pierwsza. Przed kilkoma laty Sejm wniósł poprawki do ustawy, które dyskryminowały mniejszości narodowe, w tym mieszkających na Litwie Polaków. Wówczas Sąd Konstytucyjny orzekł, że są one sprzeczne z konstytucją. W tamtej wersji nowelizacji przewidywała, że jeśli obywatel Litwy narodowości litewskiej uzyska obywatelstwo innego państwa, będzie mógł zachować również obywatelstwo litewskie. Natomiast przedstawiciel mniejszości narodowej na Litwie nie miał prawa do podwójnego obywatelstwa. Jeśli więc obywatel Litwy np. narodowości polskiej otrzymałby obywatelstwo polskie, musiałby się zrzec litewskiego - przewidywała ustawa w wersji uznanej za niekonstytucyjną.