"Ksiądz (proboszcz Deimantas Braziulis - PAP) powiedział, że Piłsudski nie jest świętym i miejsce chrzcielnicy nie jest przy ołtarzu" - powiedziała w poniedziałek PAP Apolonia Pietuchowa, która opiekuje się kościołem. "Stoi to teraz wszystko w ciemnym kątku" - dodała. W sobotę z głównego ołtarza usunięto też figury Matki Boskiej i Pana Jezusa, obrazy stojące na bocznych ołtarzach, dywany, a także stare, według słów parafian, zabytkowe ornaty, które były prezentowane w kościele. "Tego wszystkiego tu jest za dużo" - tak miał powiedzieć ks. Braziulis. Parafianie są oburzeni. "Pusto tu teraz. Ubogo" - mówi pani Apolonia. Ksiądz proboszcz zapowiadał "porządkowanie kościoła", ale konkretnych działań nie uzgodnił z wiernymi. "Sądziłam, że będziemy odkurzać" - mówi pani Apolonia. W poniedziałek PAP nie udało się telefonicznie skontaktować z ks. Braziulisem. Bezskutecznie usiłował wyjaśnić sprawę w poniedziałek także przewodniczący Związku Polaków na Litwie poseł Michał Mackiewicz. Jak powiedział Mackiewicz PAP, "to smutne, jeżeli potwierdzi się to, co mówią parafianie". "Smutne, że duszpasterz nie potrafi porozumieć się z wiernymi, że ignoruje ich zdanie" - dodał Mackiewicz. Powiewiórka jest miejscowością położoną osiem kilometrów od rodzinnego majątku Piłsudskich - Zułowa. Drewniany kościół pw. św. Kazimierza został zbudowany w połowie XVIII w., a następnie gruntownie przebudowany w połowie XIX w. Kościół w Powiewiórce, który znajduje się na szlaku z Wilna do Zułowa, jest często odwiedzany przez turystów, głównie z Polski.