- Teraz Sejm podejmie decyzję, czy zwracać się do Sądu Konstytucyjnego z prośbą o wyjaśnienie, czy przyjęcie Karty przez posłów Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) wiąże się z zobowiązaniami wobec innego państwa - powiedział przewodniczący CKW Zenonas Vaigaukas. Jak poinformowała rzeczniczka prasowa przewodniczącego Sejmu Indre Virżinte, "otrzymał on dokumentację, ale jeszcze nie podjął decyzji w tej sprawie". Według Vaigauskasa "Sejm może też podjąć decyzję polityczną i nie zwracać się do Sądu Konstytucyjnego o wyjaśnienie". Przed kilkoma tygodniami poseł zwycięskiej partii konserwatywnej Gintaras Songaila zwrócił się do CKW z prośbą o ustalenie, czy wybrani do Sejmu Polacy są lojalni wobec państwa litewskiego. Zarzucił posłom AWPL Waldemarowi Tomaszewskiemu i Michałowi Mackiewiczowi, że kandydując do parlamentu, zataili fakt posiadania Karty, co zdaniem Songaily należy interpretować jako zatajenie zobowiązań wobec obcego państwa. CKW uznała, że nie może rozstrzygnąć tej kwestii i postanowiła prosić Sejm, by ten zwrócił się do Sądu Konstytucyjnego o wyjaśnienie. Według przewodniczącego AWPL, posła Waldemara Tomaszewskiego, celem zamieszania wokół Karty Polaka jest "zastraszenie społeczności polskiej, upokorzenie jej i osłabienie jej wpływów". - Jest to reakcja na wynik wyborów parlamentarnych, w których wypadliśmy dobrze: po raz pierwszy byliśmy o włos od przekroczenia 5-procentowego progu wyborczego i zwiększyliśmy swą reprezentację. Niektórych nacjonalistów wprawiło to w szał. Nie mogą darować, że nasze pozycje nie słabną, lecz się wzmacniają - powiedział w środowym wywiadzie dla polskiej rozgłośni "Znad Wilii" Waldemar Tomaszewski. Zaznaczył też, że społeczność polska "nie podda się tak łatwo, wykorzysta wszystkie możliwości demokratyczne, by nikt po wyborach nie robił wyborów".