"Zarząd Główny Związku Polaków na Litwie wyraża zaniepokojenie, że po raz kolejny w kraju czynione są próby podważania lojalności największych grup mniejszości narodowych - obywateli Republiki Litewskiej, zamieszkujących to państwo od wielu pokoleń, a także kwestionowania wartości, jakie swoim wychowankom zaszczepiają szkoły z nauczaniem w języku mniejszości narodowych" - czytamy w oświadczeniu, które podpisał prezes ZPL Michał Mackiewicz. W poniedziałek portal informacyjny delfi.lt opublikował artykuł "Co zrobiliby litewscy Rosjanie i Polacy, gdyby Kreml zaatakował państwa bałtyckie?". W publikacji wykorzystano dane z sondażu przeprowadzonego przez instytut badań opinii społecznych Baltijos tyrimai/Gallup na zamówienie litewskiej pozarządowej instytucji Centrum Studiów Europy Wschodniej. W sondażu przeprowadzonym w dniach 27 czerwca-12 lipca wzięło udział 500 respondentów - przedstawicieli mniejszości narodowych w wieku 18-74 lat, mieszkających w mieście Wilnie i rejonach: wileńskim, solecznickim, wisagińskim i kłajpedzkim, czyli pięciu jednostkach administracyjnych zamieszkanych w większości przez Polaków i Rosjan. Wśród kilkudziesięciu pytań sondażowych kilka dotyczyło lojalności wobec Litwy, a także oceny polityki prowadzonej przez Rosję. Z opublikowanych danych wynika, że 64,8 proc. przedstawicieli mniejszości narodowych stanęłoby w obronie Litwy, gdyby kraj został zaatakowany. Ponad 30 proc. respondentów zgadza się z twierdzeniem, że część przedstawicieli mniejszości narodowych nie jest lojalna wobec Litwy. "Segregowanie respondentów według narodowości jest karygodne" 52,8 proc. uczestników sondażu wskazało, że prowadzona przez Rosję polityka jest adekwatną reakcją na skierowane przeciwko niej działania USA i NATO. Zdaniem 42,8 proc. dokonana przez Rosję aneksja Krymu nie była działaniem bezprawnym. 43,4 proc. absolwentów szkół polskich na Litwie i 41,2 proc. absolwentów szkół rosyjskich zgadza się z wypowiedzią prezydenta Rosji Władimira Putina, że rozpad ZSRR był największą katastrofą geopolityczną XX wieku. W ocenie ZPL "celowe i tendencyjne segregowanie respondentów według narodowości jest karygodne". "W krajach o głębokich tradycjach demokratycznych, w państwach szanujących prawa człowieka takie badania byłyby uznane za przejaw ksenofobii i rasizmu" - czytamy w oświadczeniu ZPL. Poseł AWPL Leonard Talmont zwrócił się do prokuratury z wnioskiem o wszczęcie sprawy karnej w sprawie publikacji prezentującej wyniki sondażu. Jego zdaniem "celem publikacji jest skłócenie społeczeństwa". "Moim osobistym obowiązkiem jest zdecydowane potępienie faktu wzniecania niezgody między narodami" - czytamy w liście Talmonta do prokuratury. Polacy i Rosjanie to najliczniejsze na Litwie mniejszości narodowe. Litewscy Polacy stanowią 6,6 proc. mieszkańców kraju, a Rosjanie - 5,8 proc.