Ludzie Almaxu, firmy zajmującej się public relations, mieli wywołać serię skandali politycznych, z których wynikałoby m.in., że to socjaldemokraci premiera Algirdasa Brazauskasa są skorumpowani, związani z Moskwą i firmą naftową Jukos. Po dyskredytacji głównych sił politycznych w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych niemal na pewno wygraliby liberalni demokraci obecnego prezydenta Paksasa. Nie wiadomo, czy nie jest to próba ostatecznego pogrążenia prezydenta. Almax brał udział w kampanii wyborczej Paksasa, który w przyszłym tygodniu będzie zmuszony odpowiadać na pytania prokuratora w związku z innym skandalem. Szefa litewskiego państwa i jego doradców podejrzewa się o bliskie związki z rosyjskim biznesmenem Jurijem Borysowem. O tym ostatnim mówi się, że handluje bronią i jest związany z rosyjskimi służbami specjalnymi oraz rosyjską mafią.