Unijna komisarz ds. budżetu Dalia Grybauskaite uzyskała w niedzielnych wyborach prezydenckich na Litwie 62,99 proc. głosów - wskazują pierwsze wstępne wyniki podane o godz. 21.00 czasu polskiego przez Główną Komisję Wyborczą. Jest to rezultat po przeliczeniu głosów w 591 okręgach wyborczych na 2035 istniejących. Zwycięstwo pani Grybauskaite już w pierwszej turze będzie jednak zależało od ponad 50-procentowej frekwencji; według dotychczasowych obliczeń wynosi ona 49,5 proc. Dokładna frekwencja prawdopodobnie zostanie podana w poniedziałek. Główny rywal unijnej komisarz, przewodniczący Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej Algirdas Butkeviczius uzyskał według GKW 13,39 proc. głosów. Na wiceprzewodniczącego partii Porządek i Sprawiedliwość, Valentinasa Mazuronisa oddano 7,42 proc. głosów. Przedstawicielka Partii Pracy Loreta Graużiniene uzyskała 4,62 proc. głosów. Na Kazimirę Prunskiene głosowało 5,06 proc. Przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski uzyskał 4,16 proc. o 2 proc. więcej aniżeli wskazywały sondaże przedwyborcze. Generał w stanie spoczynku Czeslovas Jezerskas zdobył 0,71 proc. głosów. Jeżeli frekwencja wyborcza przekroczyła 50 proc., będzie to oznaczało, że 53-letnia pani Grybauskaite - niezależna kandydatka, ekonomistka i polityk, minister finansów Litwy w latach 2001-2004 - została wybrana na prezydenta Litwy w pierwszej turze. Litewska ustawa wyborcza postanawia, że jeżeli frekwencja będzie niższa aniżeli 50 proc., zwycięża ten kandydat, który uzyskał co najmniej 1/3 głosów osób uprawnionych do głosowania, czyli około 900.000 wyborców. Do głosowania uprawnionych jest na Litwie ok. 2,7 mln ludzi. Jeżeli prezydent nie zostanie wybrany podczas pierwszej tury wyborów, odbędzie się druga tura, 7 czerwca, razem z wyborami do PE. Według nieoficjalnych danych do 50-procentowego progu frekwencji brakuje pół procenta. Właśnie od frekwencji zależy zwycięstwo niezależnej kandydatki Grybauskaite już w pierwszej turze. Startujący w niedzielnych wyborach prezydenckich na Litwie przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) Waldemar Tomaszewski jest zadowolony z wyników wyborów opartych na powyborczym sondażu. Zdaniem Tamaszewskiego "ostateczny wynik będzie jeszcze lepszy". W ocenie dyrektora Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego prof. Raimundasa Lopaty wynik kandydata AWPL jest niespodzianką tych wyborów. - To świadczy o silnym i stabilnym poparciem Polaków dla tejpartii. A dlaczego Polacy popierają tę partię, chyba nie muszę tłumaczyć - powiedział Lopata, komentując wyniki exit poll w telewizji "Lietuvos Rytas". Według nieoficjalnych danych frekwencja w niedzielnych wyborach wyniosła około 49,5 proc. Natomiast frekwencja w tzw. rejonach polskich była wyższa o kilka procent. W rejonach wileńskim i solecznickim udział w wyborach wzięło około 54 proc. uprawnionych do głosowania - twierdzi Tomaszewski. - Świadczy to o zaufaniu dla AWPL - powiedział polski kandydat.