- W rejonach wileńskim i solecznickim zachowaliśmy stanowiska partii rządzącej. Będziemy tu mieli zdecydowaną większość. W mieście Wilnie na razie jesteśmy w czołówce. To jest sukces - powiedział PAP Waldemar Tomaszewski. Po obliczeniu około 25 proc. głosów, w Wilnie prowadzą trzy partie: koalicja kandydatów niezależnych, liderem której jest Arturas Zuokas, AWPL i partia konserwatywna. W ocenie Waldemara Tomaszewskiego, AWPL w 51-osobowej radzie stołecznej może liczyć nawet na dziewięć mandatów. Obecnie ma sześć. W rejonach wileńskim i solecznickim, gdzie Polacy stanowią większość, AWPL uzyskała zdecydowaną przewagę, czyli - według wstępnych danych - około 70 proc. głosów. Tomaszewski szacuje, że partia polska uzyska tu 19-20 mandatów w ponad 20-osobowych radach. Wstępny wynik AWPL, zwłaszcza w Wilnie, zaskoczył litewskich obserwatorów. Pytani o tajemnicę takiego sukcesu, wskazują na dyscyplinę pracy w polskiej partii, dobre efekty jej wieloletniej pracy w rejonach wileńskim i solecznickim, a także na zdyscyplinowany i wierny elektorat. Litewscy socjaldemokraci, którym prognozowano zwycięstwo, mówią obecnie, że wyniki będą pomyślne i zdobędą o kilka mandatów więcej niż w poprzednich wyborach.